2022 to kolejny rok, w którym ceny mieszkań w Polsce poszły w górę. Stawki skoczyły średnio o 17% w stosunku do poprzednich 12 miesięcy. Jednak nie brakuje analityków sygnalizujących, że czas wzrostów nieuchronnie dobiega końca i niebawem ceny nie tylko przestaną rosnąć, ale nawet zaczną spadać. Niżej próba zrozumienia obecnej sytuacji.
To przekonujące argumenty za progresem stawek, a co może je zahamować czy nawet obniżyć? Z pewnością kurcząca się liczba potencjalnych „nabywców kredytowych”, dla których obecne realia oznaczają utratę zdolności do zaciągnięcia pożyczki w banku.
Gwałtowny spadek poziomu akceptacji wniosków kredytowych przez banki (w kwietniu przyznano ich blisko 40% mniej niż w analogicznym okresie rok wcześniej) może wymusić obniżanie stawek. Niełatwa obecnie sytuacja gospodarcza multiplikuje liczbę obywateli z przysłowiowym „nożem na gardle”, dla których sprzedaż posiadanej nieruchomości staje się koniecznością, a komfortu czasowego często nie mają, co może sprowokować większą elastyczność negocjacyjną. To przesłanki za możliwymi spadkami cen.
Mniejszy popyt może oczywiście niekorzystnie wpłynąć na dotychczasową prosperity, ale czy dojdzie do cenowego tąpnięcia? Zdaniem większości analityków niekoniecznie, a na pewno nie w najbliższym czasie. Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest zatrzymanie gwałtownego wzrostu cen. Dynamika może być mniejsza, ale mieszkania wciąż będą drożeć. Tym bardziej, że dla wielu osób nie ma alternatywy inwestycyjnej. Na rynku najmu mamy sytuację wyjątkową z racji napływu gigantycznej liczby uchodźców z Ukrainy, z kolei zagraniczne fundusze nadal lokują niemałe środki kapitałowe w nieruchomości w kraju nad Wisłą (o tym również pisaliśmy już wcześniej).
Trzeba też jednak jednak uwzględniać specyfikę naszego lokalnego, rzeszowskiego rynku. Nowy prezydent dość ostro przyciął liczbę pozwoleń na budowę, co oznacza, że nowych mieszkań na rynku będzie w najbliższym czasie zdecydowanie mniej. A nieruchomości wybudowane i te z „zielonym światłem” na ich realizację będą wciąż pożądane. Zwłaszcza, że jak wspomniano, dla wielu jest to jedyna sensowna opcja inwestycyjna.