Jeśli ktoś reflektuje na zakup działki budowlanej, to zbliża się dobry czas na ocenę jej wartości. Obecnie śnieg to pada, to topnieje, co umożliwia bardziej zniuansowaną ocenę parceli. O tym, co będzie można zaobserwować już niebawem oraz o standardowych kryteriach oceny działek przeczytacie, jeśli… doczytacie!
W preferencjach zakupowych dotyczących ziemi pierwsze skrzypce grają naturalnie odczucia subiektywne (wrażenia wizualne, atrakcyjność ceny, etc.), jednak jest też szereg innych elementów, których sprawdzenie pozwoli uniknąć “konsumenckiego babola”. Pierwszym krokiem, jaki powinniśmy zatem wykonać jest ustalenie faktycznego stanu prawnego działki. Wniosek o wypis z księgi wieczystej bez problemu składamy w Sądzie Rejonowym w Wydziale Ksiąg Wieczystych przynależnym interesującemu nas miejscu. Po uzyskaniu dokumentu otrzymujemy wiarygodną wiedzę o powierzchni, właścicielu oraz zabudowie/braku tejże, parceli. Dowiadujemy się też o ewentualnych obciążeniach pożądanego kawałka naszej planety (kredytem, służebnością drogi koniecznej, itd.) Oczywiście można nabyć działkę bez księgi wieczystej, jednak będzie to mocno ryzykowna transakcja.
Kolejną sprawą jest status działki pod budowę. W tym przypadku odbywamy spacer do Wydziału Architektury (Urbanistyki i Planowania) w Urzędzie Gminy po wypis i wyrys planu zagospodarowania przestrzennego oraz info o zapisach dla konkretnej działki. Edukujemy się w kwestii identyfikacji parceli (czy działka jest budowlana? Czy znajduje się na terenach budowlanych? Pod jaki rodzaj zabudowy podlega?) Lecimy dalej. Sprawdzamy tu, czy działka nie znajduje się na obszarze chronionym oraz jakie są minimalne powierzchnie działek budowlanych dla danej gminy.
Trzeba ustalić, czy działka ma granice wytyczone przez geodetę oraz poprosić w Wydziale Geodezji o wypis z rejestru gruntów, który rozstrzyga o rodzaju działki (budowlana, rolna, leśna, siedlisko; zakup gruntu o jednym z 3 ostatnich zaszeregowań generuje kolejne formalności, których należy dopełnić).
Nieodzownym jest sprawdzenie, czy działka ma dostęp do obiektów użyteczności publicznej (sklep, szkoła, przychodnia, etc.), komunikacji publicznej (MPK, PKS, PKP…), mediów (sieć gazowa, energetyczna, wodociągowa, itd.) czy drogi publicznej (choćby typ dojazdu). To sąsiedztwo pożyteczne i pożądane, ale trzeba też ogarnąć sprawę niechcianego otoczenia (bo jeśli działka znajduje się w pobliżu ubojni, wysypiska śmieci, tartaku czy innych “atrakcji”, to zakup może okazać się wyjątkowo pochopny).
Istotny jest kształt działki – prostokąt lub kwadrat pozwala na optymalne zagospodarowanie terenu, zaś nieregularna parcela może nastręczyć sporo trudności (zwłaszcza przy wyborze gotowego projektu domu). Kolejne zagadnienie to topografia. Działki płaskie są dużo bardziej popularne od tych na terenie pochyłym lub zboczu. Jakiekolwiek nachylenie terenu może wykreować kolejne koszty (niwelacja gruntu, wykonanie podpiwniczenia). Nie wspominając już o tym, że wymarzony kawałek ziemi może znajdować się na osuwisku, terenie zalewowym/zasypowym… Podobnie przyda się małe śledztwo dotyczące historii działki budowlanej. Ważnym działaniem będzie weryfikacja, czy na działce nie znajdowały się kiedyś zbiorniki, które zostały zasypane, pozostałości fundamentów, wysypiska gruzu i śmieci, a nawet mogiły poległych żołnierzy (zważywszy na historię naszego kraju nie jest to żaden abstrakt). To wszystko ma znaczenie! Również znajdująca się na działce roślinność. Jeśli nasadzenia zostały wykonane planowo, to O.K., ale dziko, chaotycznie rosnąca zieleń musi zostać usunięta przed inicjacją prac budowlanych, a to, jak wiadomo, czas i koszty.
Obecnie mamy okres, gdy śnieg topnieje, co pozwala lepiej ocenić jakość interesującego nas gruntu. Można zaobserwować, jak wchłaniana jest woda przez ziemię (czy stoi, jak spływa, czy tworzą się koleiny…). Wszystkie opisane kwestie są niezwykle istotne, a świadomość ich istnienia bezsprzecznie może pomóc w uniknięciu pułapki zakupowej. Rzeczy, na które należy zwrócić uwagę przy procesie kupowania działki jest sporo więcej, jednak ideą naszego firmowego bloga jest prokurowanie tzw. “shortów”, a nie rozwlekłych dysertacji. Jednak w razie wystąpienia intencji “wgryzania się w temat”, zapraszamy do kontaktu: 782 200 201.