Utrudnienia w codziennym bytowaniu związane z lockdownem sprawiły, że znacznie wzrosło zainteresowanie mieszkaniami z ogródkiem. I choć kluczowym czynnikiem jest tu uciążliwość pandemicznych ograniczeń, to jest również kilka innych powodów dla których ludzie coraz częściej chcą kupować tego typu nieruchomości.
Sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się koronawirusa spowodowała, że masa ludzi zapragnęła posiadania miejsca do zamieszkania, które wzbogacone jest o choćby niewielki teren służący rekreacji na świeżym powietrzu. To obecnie wartość nie do przecenienia w naszym „maseczkowym świecie”.
Jednak nie tylko „covidove” realia determinują popyt na tego typu inwestycje. W Rzeszowie cały czas osiedlają się ludzie, którzy dokonują zamiany wsi na miasto. To sprawia, że posiadanie własnego kawałka ziemi przynależącego do mieszkania jest jedną z priorytetowych preferencji zakupowych. A nie każdego stać na budowę domu w mieście.
Innym istotnym czynnikiem mającym wpływ na popularność w/w inwestycji deweloperskich jest to, że rodzice mają zdecydowanie większą kontrolę nad dzieckiem bawiącym się na świeżym powietrzu na ogrodzonym terenie. Analogicznie przedstawia się sytuacja z posiadaczami zwierząt domowych.
Ważną kwestią jest też coraz gęstsza zabudowa rzeszowskiego centrum. Ludziom coraz bardziej doskwiera ciasnota przestrzenna, korki uliczne i rosnący hałas miejski. Stąd coraz więcej osób z ulgą przenosi się na obrzeża miasta, by zamieszkać w kameralnych blokach. Największą zaletą takich mieszkań jest fakt ich znajdowania się w sąsiedztwie niskiej zabudowy, jak również to, że są to najczęściej szeregówki dwulokalowe, gdzie właściciel mieszkania na parterze ma wyłączne prawo użytkowania ogródka.
Konkludując zatem, nie tylko okoliczności pandemiczne spowodowały wzmożone zainteresowanie klienteli lokalami posiadającymi własny kawałek zieleni. Argumentów za dokonaniem zakupu tego typu lokalu jest dużo więcej. I na pewno warto pochylić się nad nimi.