Tematyka świadectw charakterystyki energetycznej zyskała zupełnie nową dynamikę w ostatnich miesiącach. Choć zagadnienie nie należy do specjalnie świeżych, to zmiana przepisów sprawiła, że sprawa stała się szczególnie nośna i wśród agentów nieruchomości i… u samych posiadaczy tychże (oczywiście masa osób przynależy do obu wymienionych grup). W naszym wpisie staramy się możliwie najbardziej lakonicznie, ale i merytorycznie wyjaśnić ową kwestię. Pożytecznej lektury!
Świadectwa charakterystyki energetycznej budynków w Polsce są wymagane od 28 kwietnia 2023 roku. Każde zawiadomienie o zakończeniu budowy domu, wniosek o pozwolenie na użytkowanie czy intencja wynajęcia lub sprzedaży domu zostaje obwarowane obowiązkiem dołączenia kopii świadectwa energetycznego w formie papierowej lub elektronicznej. Analogicznie umowa sprzedaży lub wynajmu mieszkania w bloku jest obligatoryjnie obciążona przedstawieniem stosownego zaświadczenia. Dokument nazywany również paszportem energetycznym zawiera dane i wskaźniki, które określają całkowite zapotrzebowanie budynku na energię niezbędną do jego użytkowania. Zawiera informacje o zapotrzebowaniu energii niezbędnej do ogrzewania i wentylacji, przygotowania ciepłej wody, klimatyzacji oraz oświetlenia. Świadectwo charakterystyki energetycznej powinno określać również źródła pochodzenia energii oraz poziom emisji dwutlenku węgla przez budynek.
Nowelizacja Ustawy o świadectwach charakterystyki energetycznej budynków zakłada, że będą je mogły wystawiać osoby wpisane do wykazu osób uprawnionych w centralnym rejestrze charakterystyki budynków energetycznych, który widnieje na stronach Ministerstwa Rozwoju i Technologii. Dane gromadzone w rejestrze pozwolą ocenić stan budownictwa publicznego i prywatnego w Polsce. Dzięki temu resort będzie mógł opracować projekt długoterminowej strategii renowacji budynków służącej wspieraniu unowocześniania krajowych zasobów budynków mieszkalnych i niemieszkalnych, zarówno publicznych, jak i prywatnych.
Celem nowych regulacji jest poprawienie skuteczności obecnego systemu oceny efektywności energetycznej budynków w Polsce. Swoistym novum są przepisy dotyczące wymagań związanych z kontrolą systemów ogrzewania i klimatyzacji. Autorzy projektu zaproponowali odpowiednie okresy kontroli zależnie od rodzaju i mocy systemów ogrzewania i klimatyzacji. Kontrolowane nie będą budynki posiadające instalacje systemów automatyki i sterowania, które umożliwiają optymalne wytwarzanie, dystrybucję, magazynowanie i wytwarzanie energii.
Warto zauważyć, że pojęcie certyfikatów energetycznych jest obecne w polskim prawie od 2009 roku, kiedy to wdrożono dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady Europy z 2002 roku. Intencją ustawodawców było promowanie budownictwa efektywnego energetycznie oraz zwiększanie świadomości w zakresie minimalizowania zapotrzebowania budynku na energię. Rezultatem tego miała być możliwość redukcji kosztów użytkowania i eksploatacji budynków. Jednak in praxi, mimo obowiązującego prawa, przepisy dotyczące oszczędności energetycznej nie były respektowane z należytą pieczołowitością. Godnym podkreślenia jest fakt, iż umowy najmu były honorowane bez konieczności posiadania opisywanych dokumentów. Tegoroczna nowelizacja ustawy ma na celu dużo bardziej rygorystyczne przestrzeganie przepisów związanych z koniecznością opracowywania świadectw charakterystyki energetycznej budynków. Instytucja kontrolna, która stwierdzi brak adekwatnego certyfikatu może wystawić karę rzędu kilku tysięcy złotych.
Jak zatem zostało wspomniane we wstępie kwestia paszportów energetycznych nie jest jakąś legislacyjną świeżynką, jednak nowe regulacje mają spotęgować procedury weryfikacyjne odpowiednich instytucji kontrolnych. Ekologia, bezpieczeństwo, efektywność energetyczna – takie szczytne hasła przyświecają tego typu projektom. Oby skutecznie!